Pokazywanie postów oznaczonych etykietą plany. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą plany. Pokaż wszystkie posty

piątek, 23 listopada 2018

Moje szafy

Przechowywanie dobytku. 


Prawie 1,5 roku mieszkamy już tu, gdzie mieszkamy. Prawda jest taka, że z czasem coraz więcej chciałabym zmienić. Niby wszystko jest ok. Mieszkanie jest ładnie urządzone, wygodne. Ale co jakiś czas mam wrażenie, że ten nasz remont i przeprowadzka "na wariata" sprawiły, że wielu spraw nie przemyśleliśmy. Co na przykład? Szafy!!

Nasze mieszkanie to wielość szaf! I to nie byle jakich. Tylko takich wielkich, robionych na zamówienie. Dużych, pakownych i źle zagospodarowanych! Zeby odpowiednio je zaadaptować, to  większość w połowie byłaby pusta! Po co nam te szafy? Nie wiem. Ze też nikt nam ich nie odradził, gdy jeszcze były w fazie projektu (tego robionego na moim kolanie😉). No nic. Mamy szafy, nie mamy w korytarzu siedziska, dziecięcych mebelków w pokoju chłopaków, komody w sypialni. Mamy SZAFY 😝




Co, gdzie trzymamy? Większość to kwestia przypadku. Serio. Dopiero teraz zaczynam myśleć (jeszcze nie robić) o przeorganizowaniu naszych szaf. Wcześniej pakowaliśmy nasz dobytek w kolejności powstawania miejsc do przechowywania i konieczności wciśnięcia gdzieś naszych rzeczy. Oczywiście kurtki i buty trafiły do szafy w korytarzu, a garnki do szafek kuchennych. Ale już np. koce trafiły do szafy w pokoju chłopaków. Czemu? Nie wiem. Stary kinkiet leży w szufladzie pod telewizorem. Takich perełek znajdzie się u nas dużo. Czas się za to zabrać!

Ku przestrodze napiszę więc tylko, żeby dwa razy się zastanowić przy planowaniu rozmieszczenia szaf. Teraz wolałabym nie mieć tych mebli i życie pokazałoby, czego potrzebujemy, gdzie i jakich rozmiarów!