wtorek, 7 listopada 2017

Urządzanie mieszkania

Jak urządzić nowe mieszkanie?


Odkąd zaczęłam rozglądać się za nowym mieszkaniem, niepewnie, trochę po cichu, zaczęłam zapisywać sobie inspiracje, głównie z Pinteresta. Stworzyłam kilka tablic: kuchnia, łazienka, korytarz, salon, pokój S. Teraz tylko żałuję, że tych pomysłów zapisałam tak mało, bo gdy kupiliśmy mieszkanie, nie było na nic czasu. Plan zagospodarowania mieszkania miał być na już. Trzeba było wiedzieć co gdzie chcemy, jakie to ma być, gdzie stać itp. Istne szaleństwo!

Oczywiście stanęłam na wysokości zadania, niemal na kolanie narysowałam plan naszego mieszkania i je "urządziłam". Niestety, popełniłam poważny błąd: sugerowałam się urządzeniem mieszkania poprzedniego właściciela. Nigdy tak nie można robić!! Mimo, iż mieszkanie zostało nam przekazane całkiem puste (ba, wyglądało jak splądrowane przez rzezimieszków, bo np.w łazience zniknęła wanna i baterie! wisiały tylko smutne wężyki..), to jednak pamiętaliśmy jak było urządzone wcześniej. Oczywiście nie skopiowaliśmy wszystkiego - na szczęście. Ale właśnie w łazience postawiliśmy wannę w dziurze po starej, a mogliśmy zrobić inaczej, dzięki czemu zyskalibyśmy więcej miejsca. Mądry Polak po szkodzie.

Wielkiej tragedii nie ma. Po kilku miesiącach mieszkania, śmiało mogę napisać, że mi się tu podoba. Zawsze mogłoby być lepiej, ładniej, ale póki co jest tak:

Kuchnia. Wiedziałam, że chcę szarą, klasyczną, z białymi kafelkami między szafkami. Z racji niewielkiego metrażu, stolik musiał być też niewielki, ale miał być! A. coś wspominał, że się nie zmieści, że może odpuścić, ale ja chciałam mieć w kuchni stół! No i mam. Szare szafki też. Choć muszę przyznać, że nie miałam właściwie żadnego wpływu jakie będzie ich rozmieszczenie, gdzie jakie półki, szafki. Nic. Zobaczyłam tylko wcześniej płytę, z której ma być zrobiona. Spodobała mi się i nie chciałam żadnej innej. Choć stolarz proponował tańsze wersje. Całą resztę stolarz omawiał z A. Aaa,  nie wspomniałam, że kuchnię mam robioną na wymiar!


Źródło: Pinterest

To część mojej kuchniowej tablicy z Pinterest. I w tym stylu jest moja, ale po liftingu. Fronty są szare, ale z połyskiem. Blat tzw. beton. Lampa FOTO z Ikea. Mama określiła ją jako metalowa miska. Można i tak. Mi się podoba ta miska 😉 Kafelki Paradyż kupione w Castorama. Na podłodze gres przypominający szare panele. Już nie pamiętam dokładnej nazwy, ale też kupione w Castorama. Lodówka z poprzedniego mieszkania, zmywarka zamówiona online przez męża, kuchenka gazowa z Media Markt. Praca mojego A., jego kolegi i mojego taty. Efekt - jak dla mnie rewelacja!!

Łazienka. Po zobaczeniu kilku zdjęć na Pintereście, wiedziałam jedno: musimy mieć heksagony! Na szczęście dla A. też się spodobały, więc moje poszukiwania były jeszcze bardziej intensywne! Poza tym klasyka: białe kafelki a'la cegiełka na ścianach, klasyczna wanna, mały zlew. Więcej mi do szczęście nie trzeba.

Źródło: Pinterest

Na podłodze mamy wymarzone heksagony w trzech odcieniach szarości. Na ścianach Paradyż z Castorama. Wanna.. muszę sprawdzić, bo nie pamiętam. Zamawiana w stacjonarnym sklepie. Reszta akcesoriów łazienkowych, jak baterie czy umywalka, kupione w Leroy Merlin. Praca znowu trzech wyżej wspomnianych panów. Po kilku "przebojach" jest naprawdę super!

Zależało mi na przytulności, ale jednocześnie klasyce. W obu, a właściwie w trzech (bo wc jest oddzielnie) pomieszczeniach przeważa uniwersalna biel i szarość. Niby zimne kolory, ale dodatki robią swoje. W łazienkach jest to srebrny i pomarańczowy, a w kuchni żółty. I jest git 😁

Kolejne pomieszczenia w następnym poście!