Już miało być tylko lepiej.
Niestety teraz dopadło mnie choróbsko. Z nosa cieknie, łeb jak sklep.. ech. Od jutra do świąt planuję siedzieć w domu! Muszę być zdrowa!!
Poza tym myślałam, że w tym roku będzie inaczej. Ze wcześniej wszystko kupię i z miną chochlika będę wyczekiwała świąt. A tu klops. Znowu część prezentów będę kupowała na ostatnią chwilę. O ile kilka rzeczy to tylko formalność - wejść do sklepu, kupić i wyjść, tak jeszcze dla niektórych wciąż nie wiem co kupić!! Na szczęście jestem dobrej myśli. Dam radę. Muszę tylko spokojnie usiąść i pomyśleć, z czego Obdarowywany by się ucieszył najbardziej. Prościzna 😋
Może chociaż zdążę wszystko ładnie zapakować? Jeśli nie, jak co roku, wykorzystam zalegające torebki prezentowe, zbierane po każdych świętach czy urodzinach.