Pod takim tytułem w Wysokich Obcasach, weekendowym dodatku do GW, jest rozmowa Małgorzaty Skowrońskiej z Karoliną "Karlą" Kiepas (dla niewtajemniczonych: twórczyni Ekotyków - Targów Kosmetyków Naturalnych). Zaciekawiona tematem, wczytałam się w niego, i oto co wyniosłam z lektury:
- kosmetyki naturalne nie są dla każdego i nie zawsze są łatwe w używaniu, mogą uczulać
- ich cena bywa bardzo wysoka
- niektóre są bardzo wydajne, a przy tym niedrogie
- tytułowy peeling do lizania jest na bazie nierafinowanego oleju kokosowego i jeśli reszta dodatków też jest jadalna, to spożycie niewielkiej ilości kosmetyku na pewno nam nie zaszkodzi 😀
Moda na kosmetyki naturalne?
- trend nakręcony jest przez świadomych ludzi, który postawili na jakość życia, np. chcą używać kosmetyków, które są bezpieczne dla nas i dla środowiska,
- ludzie mają dość oszukiwania ich co do zawartości opakowania, kiedy producenci stosują podniesione denko czy "magicznie" wyprofilowane pudełko
- coraz mniejsze zaufanie reklamom sprawia, że ludzie zastanawiają się, czym zastąpić kosmetyki drogeryjne (tak jak ja! o tworzeniu pasty do mycia ciała pisałam tu)
- coraz więcej ludzi staje się ekspertami w zdobywaniu wiedzy na temat kosmetyków
Ludzie coraz świadomiej robią zakupy (nie tylko kosmetyków), czytają etykiety, sprawdzają skład. Omijają produkty, które były testowane na zwierzętach. Coraz chętniej eksperymentują w domu w produkcji prostych kosmetyków (ja!) lub szukają kosmetyków w lokalnych manufaktur.
W tym miejscu polecam 4szpaki - Rzemieślnicze kosmetyki naturalne. Kto może, to zachęcam do odwiedzenia sklepu w Białymstoku, wszystkich odsyłam do strony internetowej. Każdy znajdzie tam coś dla siebie, niezależnie od wieku i płci. Mydła, olejki, peelingi, hydrolaty... I nie jest to wpis sponsorowany! Po prostu polecam coś, czego sama używałam i byłam zadowolona. Trzeba samemu się przekonać. Naprawdę warto. Poza właściwościami tych kosmetyków zwróćcie uwagę na ich wygląd! Te kostki!! 😍 Wystarczy zerknąć: