środa, 5 grudnia 2018

Nie umiem gotować?

Nie umiem dobrze gotować.

Jestem pewna, że gdyby A. docenił moje starania, to przez te wszystkie lata wyszkoliłabym się na mistrza w kuchni. Niestety pan mąż gotuje duużo lepiej, bez wisiłku, zawsze mu wszystko wychodzi pyszne, więc moje nieudolne próby zapisuję do listy "w tym też jestem słaba".

Ale, ale! Generalnie rzec ujmując, coś tam potrafię upichnić smacznego! Ba, innym też smakuje. Tyle że często jest tak, że jeśli już gotuję, to jem to głównie sama 😋 Bo pan mąż "nie ma ochoty", albo "bez mięsa to ja nie jem". To nie jedz, będzie więcej dla mnie 😁 Makarony mogłabym jeść a śniadanie, obiad i kolację. Wystarczy choćby odrobina szpinaku, cebula, czosnek, suszone pomidory i danie królowej gotowe. Proste, szybkie i smaczne, Tak lubię gotować i jeść.

Jednak fakt jest taki, że gdy ma się dla kogo gotować i jeszcze ten ktoś z przyjemnością to zjada, to oczywiście i starać się bardziej chce. Póki co gotuję głównie dla siebie i oczu mojej siostry, która mieszka za daleko, żeby to zjeść, ale robione przeze mnie zdjęcia jedzenia chętnie ogląda😘

A plate of creamy Tuscan chicken paired with thick tagliatelle, fresh basil, and a glass of chilled white wine.
Zdjęcie: Pinterest

Poza tym potrafię piec pyszne ciasta, które również pochłaniam w samotności. Co prawda dzieci czasami mi pomagają w konsumpcji, ale i bez nich sobię radzę. Z ogromną przyjemnością. Jestem łasuchem 😝💪 Zdjęcie poniżej to bułeczki mojego wykonania, żeby nie było! Wyszły bardzo smaczne.


Podsumowując: jednak trochę umiem gotować 😀 Tyle że nie mam dla kogo (dzieci nie należą do kategorii "zjem wszystko, co mi dadzą").  To nic, o siebie też trzeba dbać!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz