Pokazywanie postów oznaczonych etykietą stracony ząb. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą stracony ząb. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 28 listopada 2016

Szaro i ponuro

Za oknem już się ściemnia, choć nie ma jeszcze godziny 16! Zimno, szaro i ponuro. Dziś spadł śnieg, ale jakoś niewiele pomógł w nastroju. Ba, nawet trochę go jeszcze popsuł, bo moje dzisiejsze wyjście w butach na obcasach jest nieporozumieniem. Tak ślisko.

Po czasie jakiejś euforii i wielkiego zapału w poszukiwaniu prezentów, planowania itp. nagle wszystko mnie jakoś przybiło. Może nie zachowałam odpowiedniej proporcji w uniesieniu i zamiast cieszyć się trochę, ja wykorzystałam zapas uciechy na zaś? Sama nie wiem.

Tak czy siak dzisiejszy poniedziałek nie jest taki fajny jak poprzedni cały tydzień albo dwa. Muszę się jakoś ogarnąć, bo szkoda życia na smutki, doły i narzekanie. Żeby więc nie narzekać idę robić listę zakupów spożywczych, bo w lodówce mam dużo światła. Na listę oczywiście nie wpiszę słodkości. To rzecz oczywista, że znajdą się w koszyku 😊

Następny wpis będzie bardziej optymistyczny. Obiecuję. Sobie 😉



P.S. Miało być już tylko lepiej, a wcale tak nie było. Odbierając młodego ze żłobka myślałam, że porwie mnie ten mroźny wiatr. Junior za to nic nie robił sobie z lodu na chodniku i jak nigdy biegł niczym mała wyścigowka - dobrze, że chociaż w kierunku domu! Za to ja ledwo nie połamałam sobie nóg! Ach te obcasy. Szczegół. Po pracy mąż wrócił też nie w sosie, ale to pikuś. Najgorsze zakończenie dnia to wybicie/wykruszenie kawałka zęba mego dziecia!! Miałam go w zasięgu ręki, ja siedziałam na wannie a on się opierał o moje nogi, rączkami podciągnął się na zlew. Nagle chyba stracił równowagę i zęby zostały w zlewie!!  Na szczęscie tylko kawałeczek jedynki, ale słyszałam jak ten okruch wpada do zlewu! Co za przeżycie! Działo się wszystko tak szybko, że nie zareagowałam na czas 😟 Młody chyba bardziej się przestraszył samego uderzenia niż wyszczerbienia ząbka, bo mówił "ał nie". Tak czy siak popłakałam sobie nad moim losem, nad straconym kawałkiem uzębienia, nad nieodwracalnością tej sytuacji i moją bezsilnością. Nie tak miało być!!